Ma³e Ojczyzny Ziemi Soko³owskiej
- Na tropach przodków" (Czê¶æ I.)
B³onie - B³oñscy.
Okolica zwana B³oniami po³o¿ona na terenie Soko³owskiej gminy Bielany, dzi¶' sk³ada siê z dwóch wsi: B³onia Du¿ego, kiedy¶' okre¶lanego jako Wielkie, oraz B³onia Ma³ego, wcze¶niej tzw. "Bloniska" ³ub Bloniczka. S± to stare gniazda rodowe B³oñskich herbu Na³êcz. Rodzinê t± wymienia "Encyklopedia Szlachecka", a wzmiankuj± dawne dokumenty województwa podlaskiego-ziemi drohickiej. Ród ten w dobie I Rzeczpospolitej by³ szeroko znany i bardzo majêtny, umie¶ci³ go w spisie rycerstwa polskiego XVI-sto wieczny heraldyk Bartosz Paprocki, zapisuj±c t± rodzinê pod klejnotem szlacheckim Na³êcz: [...] B³oñscy z drogickiego powiatu, dom starodawny i rozrodzony, [...]
W³adys³aw Semkowicz w "Wywodach szlachectwa" podaje kilku przedstawicieli tego rodu, którzy figurowali w aktach s±dów ziemskich drohickich ju¿ w pol. XV w. Nale¿eli do nich: Miko³aj i Stanis³aw "na B³oniu" (1458 r.), oraz Andrzej i Tomasz (1464 r.). Wszyscy oni podpisywali siê przy swoich imionach "de B³onye", czyli jak by¶my to dzi¶ przet³umaczyli, po prostu - Bloñscy. Kolejnych w³a¶cicieli soko³owskich B³oni mo¿emy odszukaæ w "Herbarzu Polski" Adama Bonieckiego, tu np. w 1510 r. dziedziczy³a m.in. Agnieszka z Zaliwskich B³oñska, wówczas ju¿ wdowa po Janie B³oñskim oraz ich syn, który po zmar³ym ojcu otrzyma³ na imiê równie¿ Jan. Wnukiem wspania³ego Jana syna Jana by³ za¶ Piotr B³oñski, wymieniony w dokumentach pod rokiem 1571. Jego ojciec stawi³ siê w 1528 r. na przegl±d wojsk podlaskich do Drohiczyna. Wtedy te¿ w spisie jego uczestników zanotowano: [...] Pan Jan B³oñski w trzy konie [...]. Oprócz niego pozostali wspó³dziedzice B³onia wystawili czterech je¼d¼ców. Wed³ug historyków jeden konny ¿o³nierz mia³ odpowiadaæ pewnej, konkretnej ilo¶ci ziemi nale¿±cej do wystawiaj±cego. Jednak w tym zagadnieniu istnieje spór pomiêdzy znawcami dotycz±cy wielko¶ci gruntów w ten sposób "opodatkowanych".
W 1580 i. podatek na wojnê z Moskw± o Inflanty, z naszego B³onia, jak podaje Aleksander Jab³onowski odprowadzili: Pawe³ i Walenty B³oñscy z B³onia Ma³ego, za¶ z B³onia Wielkiego - Mateusz B³oñski, Szczêsny Horka, oraz Maciej Paczóski. Ten ostatni ¿onaty by³ z B³oñsk±, przez co dziedziczy³ tak¿e na przypadaj±cych mu posagiem grunta w tych wsiach. Z tego okresu zachowa³y siê dokumenty s±dowe, po pewnym g³o¶nym skandalu, jaki mia³ miejsce w tej okolicy, pod kon. 80-XVI w. Powo³uje siê na nie Aleksander W³odarski w pracy pt. "Krasnodêbscy", herbu "Krzywda", szkic historyczno-genealogiczny.
Otó¿ sprawa ta dotyczy³a córki Grzegorza Wyszebora B³oñskiego, niejakiej Anny. S³ynna z nieprzeciêtnej urody, a na dodatek dziedziczka sporej fortunki, na dobrach B³oniu, Krasnach i Rafa³ach przyci±ga³a wielu konkurentów ubiegaj±cych siê ojej rêkê. Annie szcze-gólnie przypad³ do serca Kacper Krasnodêbski, syn Jerzego-pana na B³oniu, Krasnodêbach i Bachorzy. Có¿, zapewne wszystko posz³oby po my¶li m³odych, gdyby nie pewien drobny mankament. Kacper by³ "kacerzem" czyli kalwinem, a panna B³oñska katoliczk±. Ojciec tej ostatniej, te¿ gorliwy katolik zakaza³ Annie widywania siê z Kacprem a widz±c, ¿e upomnienia te nie odnosz± po¿±danego skutku-rych³o, wbrew córce wyda³ j± za m±¿. Szczê¶liwcem okaza³ siê s±siad z za miêdzy i na dodatek tego samego wyznania tj. inny z rodu Krasnodêbskich-Piotr. Tym czasem ura¿ony i zrozpaczony, dawny kochanek Anny-Kacper nie mog±c siê pogodziæ z zaistnia³± sytuacj±, za cicha zgod± kochanki zorganizowa³ zbrojny zajazd na dobra Piotra Krasnodêbskiego w czasie którego, uprowadzi³ jego ¿onê. Podjêty po¶cig za zbiegami nie przyniós³ rezultatów gdy¿ m³odzi schronili siê w Soko³owie Podlaskim, oddali siê pod protekcjê Kiszków (którzy te¿ byli kalwinami) i wziêli ¶lub w tutejszym zborze protestanckim.
Jednak ca³a ta sprawa na tym siê nie zakoñczy³a-Anna by³a przecie¿ ju¿ ¿on± Piotra i ten jako pierwszy, prawowity ma³¿onek (wszak do rozwodu nie dosz³o) rych³o o porwan± siê upomnia³ na drodze s±dowej. Historyk W³odarski podawa³, ¿e w wyniku tych zabiegów: [...] Kacper zosta³ w 1589r. skazany na zje¼dzie generalnym warszawskim, na wiêzienie za porwanie ¿ony Piotra Krasnodêbskiego i po¶lubienie, nawrócenie onej wbrew dekretowi biskupa ³uckiego. Wyrok by³ nadzwyczaj surowy-zwrot porwanej i znaczne koszty s±dowe. [...] Cytowane ¼ród³o przytacza odpisy dwóch dokumentów dotycz±cych tego wydarzenia zapisane oczywi¶cie po ³acinie. Pierwszy z 28 lutego 1589 r. zatytu³owany: "Wyrok zaoczny w sprawie porwania ¿ony Piotrowi Krasnodêbskiemu, przez Kacpra Krasnodêbskiego-Cetrumax Krasnodêbski", oraz drugi z 13 kwietnia 1590 r. pt. ,, Nakaz aresztowania Kacpra Krasnodêbskiego-Arestum Krasnodêbski,,. Jednak nie wydaje siê, aby Kacper w wyniku wydanego wyroku rzeczywi¶cie znalaz³ siê w wiêzieniu. Je¶li tak to krótko, bowiem ju¿ w 1596 r. jak zapisa³ W³odarski, wystêpuje legalnie jako: [...] dziedzic na Krasnodêbach-Rembiszewie (Remiszew- przyp. DK), prowadz±c proces o czê¶æ tych dóbr. [...]
Wed³ug miejscowej legendy potomkami tego w³a¶nie Kacpra jest jedna z ga³êzi rodu Krasnodêbskich, której przedstawiciele do dzi¶ nosz± znamienny przydomek rodzinny -"Kochanki,, i zamieszkuj± w tych okolicach, podobnie jak przedstawiciele rodu B³oñskich.