NASZE RODOWODY,
CZ II. KRASNODĘBY - KRASNODĘBSCY


Pisząc dwa lata temu artykuł dla "Naszego przewodnika" pt.: "Historia Podlasia, ukryta w nazwach miejscowości" (NP nr 9/VII-IX 1999r.), w którym wspomniałem rodzinną legendę Krasnodębskich, dotyczącą powstania czterech wsi o wspólnej nazwie Krasnodeby, tj.: Spytki, Kasmy, Rafały i Bochorza - od imion i przydomków ich pierwszych włascicieli, zupełnie nie wiedziałem o istnieniu publikacji książkowej, pośrednio zajmującej się i tym zagadnieniem. Chodzi tu o wydany w 1927 r. szkic historyczno-heraldyczny pt.: "Krasnodębscy, herbu Krzywda" napisany przez szanowanego historyka okresu międzywojennego, Aleksandra Włodarskiego, na zlecenie bogatego przemysłowca z Warszawy - Antoniego Krasnodebskiego. Broszurka ta spoczywała sobie, ukryta przed moim spojrzeniem w bibliotece Narodowej w Warszawie do czasu, aż pewnego sobotniego wieczoru, do rak moich dostarczył ją mój serdeczny przyjaciel - pan Krzysztof Ratowski, jadący do rodziny, do Kasm. Dla tych czytelników, który nie znają położenia starego gniazda szlacheckiego herbów Pobóg i Krzywda, trzeba wyjaśnić, ze wzmiankowane w artykule osady znajdują się kilka kilometrów na wschód od Sokołowa Podlaskiego (w gminie Sokołów), a najbardziej znaną miejscowością są Krasnodęby - Spytki, gdzie stoi pomnik upamiętniający schwytanie tu przez Rosjan w 1865 r. słynnego powstańca styczniowego - ks. Stanisława Brzózkę.

Wróćmy jednak do książki o Krasnodębskich, która przez przypadek znalazła się w moim posiadaniu (oczywiście było to ksero). Uwierzcie mojemu zdumieniu, kiedy po jej przeczytaniu pośrednio potwierdziła się legenda o niejakim Krasnodębskim, zwanym 600 lat temu "Bachorem", który założył pod Sokołowem wieś o późniejszej nazwie "Bachorza". jest to na tyle interesujące, że dostępne mi wcześniej publikacje piszą o tej osadzie, sugerują iż od samych początków swego istnienia należała do dziedziców miasteczka Sokołowa, tj.: Przewoskich, Kiszków, Radziwiłów, Krasińskich i wreszcie Oginskich, którzy w XVIII w wybudowali tu murowany pałac. Pisałem o nim dla "Naszego Przewodnika" (nr 8/IV-VI 1999 r.) w artykule pt.: "Dwory szlacheckie - perły wśród klejnotów Podlasia". Teraz wypada dodać do tego informację, że Bachorza rzeczywiście w XV i XVI w należała przynajmniej w lwiej części do Krasnodębskich.

Aleksander Włodarski, bazując na materiałach archiwalnych, znacznie rozszerza pierwotne posiadłości pierwszych Krasnodębskich. I to nie tylko o dobra ziemskie Bachorza, zwanymi przez niego Krasnodębami - Bachorzą, oaz właściwe gniazda, tj.: Krasnodęby Spytki, Rafały i Kasmy, ale także o część Rembiszewa, informując nas: [...] Jan Krasnodębski, komornik ziemski drohicki (1580 r.) prowadził proces z Maciejem Błońskimm o Bachorzę, (równocześnie zaś - przyp. D.K.) pozywa Mikołaja Kiszkę, wojewodę podlaskiego o zajęcie tych dóbr po Bartłomieju Krasnodębskim. [...]

Cztery lata później w roku 1584, inny z rodu Krasnodębskich - Kacper () o którym szerzej było w NP nr 16), syn wspomnianego Bartłomieja: [...] dziedzic n a Błoniu, Krasnodębach i Bachorzy w imieniu swym, matki swej Ewy, braci swoich i Stanisława Brodackiego, wyznaczył termin zakończenia sporu o dobra Bachorza z wojewodą Kiszką. [...]

Jak widać z powyższego, nie każda legenda, jak w przypadku tej sokołowskiej Bachorzy Krasnodębskich jest zmyśloną od początku do końca fantazją.To samo źródło, na które tu często się powołujemy, podaje więcej tego typu ciekawostek historycznych. Stąd na przykład wiemy, że w I poł. XVI wieku (1544 r.) Krasnodębscy prowadzili pomiędzy sobą proces sądowy o dobra rodzinne, zwane w dokumentach "Krasnodębskim Rębiszewem" (chodzi o późniejszą wiś Rembiszew), choć wiadomym jest także fakt przynależności tego majątku, jako wtórnego gniazda rodowego, do rodziny Rębiszewskich vel Rembiszewskich, herbu Jastrzębiec. Aleksander Włodarski, na potwierdzenie iż Rambiszew należał wówczas do Krasnodębskich, przytacza dokument pochodzący z tzw.: "Metryk Litewskich" i tytułuje go: "Stwierdzenie przynależności Rębiszewa do Krasnodębskich - Krasnodębscy Aprobatio". Znajdowała się w nim data [...] 7 Decembris anno Domini 1544 [...] W 1631r. głównym dziedzicem tej wsi był Grzegorz Krasnodębski, syn Wojciecha. Według Włodarskiego, ród Krasnodębskich niesłusznie posługiwał się herbem "Pobóg", zaś prawdziwym ich klejnotem szlacheckim była "Krzywda", czego dowodzi wywód heraldyczny Macieja i Tomasza Krasnodębskich, synów Adama, dziedziców Rafał w 1668 r. Autor ten w swej pracy wyróżnia pośród Krasnodębskich cztery podstawowe gałęzie rodowe i osiem głównych linii rodzinnych, doprowadzając ich drzewo genealogiczne do początków XIX w, a w przypadku zleceniodawcy, aż do początku XX wieku Gałąź I-szą na Krasnodębach - Kasmach (pochodzącą od Szymona), dzieloną dodatkowo na dwie linie, tj: Jerzego i Pawła o przydomku Kosma.

Gałąź II-gą na Krasnodębach Rafałach (pochodzącą od Macieja), część z nich używa przydomków Stadło i jej dwie linie, tj: po Adamie i Stanisałwie.
Gałąź III-cią na Rembiszewie (idącą od Stanisława) w dwóch liniach po Krzysztofie i Grzegorzu, oraz Gałąź IV-tą (po Macieju) dziedziczną na Sypytkach, znów w dwóch liniach rodzinnych, tj: po Janie i Macieju.

Oczywiście w miarę jak ród Krasnodębskich rozrastał się liczebnie, jego członkowie dziedziczyli także na innych wsiach powiatu Sokołowskiego, jak i daleko poza jego granicami. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do niezmiernie ciekawej książki Włodarskiego.

Wspomniana w artykule legenda nie jest jednak jedyną opowieścią, jaka krążyła swego czasu po interesującej nas okolicy. Inna podaje "wiadomość" o miejscu lokalizacji pierwszego dworu Krasnodębskich. Znajdować się on miał na skraju obecnej wsi Rafały, po lewej stronie polnej drogi, prowadzącej z tej osady na Kasmy i Sypytki. Niektórzy, jak np. Pan Krasnodębski z Rozbitego Kamienia, a wywodzący się z Krasnodębskich z Rafał (emerytowany dyrektor szkoły podstawowej w Kożuchowie), potrafi wskazać nawet jego dokładne położenie tj. przy wyschniętej sadzawce. Tuż obok dworu przebiegać miała jedna z "odnóg" głównego szlaku komunikacyjno-handlowegoza Polski na Litwę, tzw. "Wielkiego Gościńca Litewskiego". Dlatego też ówczesny "pan na Krasnodębach" wybudował tu również obszerną karczmę obsługującą podróżnych. Według tej samej legendy, przebywał w niej udający się na Litwę Król Aleksander Jagiellończyk. Dziś jednak po pierwszej siedzibie Krasnodębskich nie ma najmniejszego śladu. Jeżeli rzeczywiście stał tu dwór (czego nie można wykluczyć) na pewno był zbudowany z drewna, podobnie jak karczma, która, jak świadczą wzmianki z 1528 r. znajdowała się w Krasnodębach faktycznie (nie wiadomo tylko gdzie?). Według miejscowej tradycji miało w tym miejscu straszyć. Co się zaś tyczy starej drogi, której częściowym wyznacznikiem są cierniste krzaki, być może na długo, długo przed wybudowaniem brukowej drogi Sokołów - Kożuchów, to właśnie tędy podróżowano z tego pierwszego miasteczka na Spytki, Rafały, Kożuchów i Zawady.

Dziś, każdy z tak wielu Krasnodębskich, ponownie odkrywa swoje rycerskie pochodzenie i odwiedza stare gniazdo rodowe Krasnodęby, być może zapomniane wydarzenia, przechowane w legendach oraz opowieściach rodzinnych, dzięki nim i ich wysiłkom znowu ożyją. Bo cóż może być bardziej ważnego niż własna rodzina i nasze małe ojczyzny ?!

D. Kosieradzki

Strona: | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |